Historia Patryka
Patryk urodził się w 1992 r. W trzecim tygodniu życia trafił do szpitala z powodu sepsy i niewydolności krążenia wywołanej częstoskurczem napadowym serca. Dwutygodniowy pobyt na szpitalnym oddziale dziecięcym pozostawił ślad na całym jego życiu: zakażenie dwoma wirusami HBV i HCV (w trakcie hospitalizacji podano mrożone osocze). Przez 16 lat choroba nie dawała większych symptomów aż do momentu kiedy skóra i oczy Patryka zmieniły kolor na intensywnie żółty. Wyniki badań były bardzo niepokojące: wykazały nie tylko zakażenie wirusami ale także
autoimmunologiczne zapalenie wątroby. Ze szpitala w Częstochowie Patryk został skierowany do Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie. Wymagał szczegółowej diagnostyki i szybkiego rozpoczęcia leczenia.
Tak zaczęła się historia bólu, strachu i poszukiwania skutecznych terapii. Najpierw podano w dużych dawkach sterydy, które spowodowały wzrost wagi o 20 kg (na całym ciele pojawiły się rozstępy). Patryk miał wykonane dwie biopsje i kilka gastroskopii. Pierwsza próba leczenia interferonem z rybawiryną zakończyła się po 6 miesiącach (brak skuteczności).
Po dwóch latach podjęto kolejną próbę terapią trójlekową: interferon, rybawiryna, telaprevir. W tym czasie Patryk rozpoczął studia, które musiał przerwać. Nie dało się ich pogodzić z tak uciążliwą terapią przeciwwirusową. Po trzech miesiącach leczenia, wynik badania na obecność wirusa HCV był ujemny. Radość nie znała granic: telaprevir został wyłączony z terapii (zgodnie z założeniami programu) ale kontynuowane było leczenie interferonem z rybawiryną. Po zakończeniu całej terapii (11 miesięcy) kolejne badanie wykazało nawrót wirusa HCV.
Aktualnie Patryk przyjmuje tylko leczenie przeciwko wirusowi HBV. Wirus HCV wciąż robi spustoszenie w jego organizmie. Wątroba stopniowo ulega coraz większemu uszkodzeniu, włóknienie przerodziło się w marskość, pojawiły się żylaki przełyku. Ze względu na współistnienie dwóch wirusów, leczenie Patryka jest zdecydowanie bardziej skomplikowane, nie może on brać udziału w żadnych badaniach klinicznych.
W chwili obecnej dla Patryka nie ma już żadnej opcji terapeutycznej – żadnej terapii dostępnej w ramach powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego. Jedynym ratunkiem jest zastosowanie nowych leków przeciwwirusowych, które niestety w Polsce nie są jeszcze refundowane. Ich cena jest bardzo wysoka, znacznie przekracza możliwości finansowe bliższej i dalszej rodziny Patryka.
Koszt terapii, którą powinien przejść Patryk, to około 600 tys. zł, jednak skuteczność leczenia jest bliska 100% i co równie ważne - terapii tej towarzyszy mało działań niepożądanych.
Patryk prosi o pomoc w zbiórce na zakup niezbędnych leków jednocześnie dziękując wszystkim za każdy rodzaj wsparcia. Czas upływa a choroba postępuje. W jego przypadku bez natychmiastowego podjęcia leczenia wirus może doprowadzić do marskości i nowotworu wątroby.
W 2015 roku Patryk został wyleczony z zakażenia wirusem HCV dzięki zastosowaniu bezinterferonowej terapii przekazanej nieodpłatnie przez jednego z producentów innowacyjnych leków dla najbardziej potrzebujących pacjentów. Z kolei skuteczne leczenie przeciwwirusowe w kierunku WZW B zapewnia program lekowym w 100% finansowany z Narodowego Funduszu Zdrowia.