Historia Jacka
O mojej chorobie dowiedziałem się przez przypadek przy okazji badań na komisji wojskowej.
Przyszedł rok 2007, po 3 latach czekania dostałem się do programu i mogłem zacząć terapie interferonem. Po 48 tygodniach kuracji, badania wykazały wynik na ilość wirusa ujemny.
Nie jestem w stanie opisać jaka była wtedy moja radość z tego powodu, która trwała 3 lata (bo przez ten okres nie robiłem żadnych badań).
Przyszedł rok 2011, kolejne badania na ilość wirusa. Okazało się, że jest go więcej, niż w 2007 roku przed pierwszą terapią ...
Znowu 48 tygodni wyjęte z kalendarza, po których okazało się, że wynik badań mam dodatni .... jedyne mikro pocieszenie to takie, ze wirusa jest na tyle mało, że nie można określić jego ilości.
Lek który może na dobre wyzerować ilość wirusa we krwi jest niestety nierefundowany i dość drogi jak na polskie warunki .
Dlatego, możesz mi pomóc przekazując 1% swojego podatku na konto fundacji "Gwiazda Nadziei". Wystarczy w deklaracji PIT wpisać nr KRS tej organizacji: 0000298237. W informacjach uzupełniających: „Dla Jacka”.