Historia Juliusza
Dnia 03.01.2011r. Julek z objawami żółtaczki trafił na oddział do szpitala zakaźnego w Gdańsku. Były to pierwsze objawy jakie mogłyby wskazywać na tak poważną chorobę, natomiast wstępne wyniki wykluczyły choroby zakaźne. Ze względu na pogarszający się stan synka i bardzo złe wyniki badań ALT - 1530 ; ASPT - 2308 zaraz następnego dnia polecieliśmy samolotem do CZD w Warszawie. Tam Julek trafił z ostra niewydolnością wątroby. Kłopoty były również z krzepnięciem krwi, dlatego też dopiero po tygodniu dowiedzieliśmy się, że jest to marskość wątroby, a jej cytoarchitektonika całkowicie zaburzona. We krwi jest podwyższone stężenie amoniaku, co jest również przyczyną złego funkcjonowania wątroby. Synkowi trzęsą się i sztywnieją nóżki i rączki. Zapis EEG był niestety nieprawidłowy.
Przyczyna takiego stanu mojego syna jak dotąd jest nieznana. Julek zażywa drogie leki, mamy wielką nadzieje, że chorobę uda się zatrzymać i u Julka nie będzie konieczny przeszczep wątroby.
Możecie Państwo pomóc, przekazując 1% podatku na rzecz Fundacji "Gwiazda Nadziei", która zajęła się zbiórka funduszy na leczenie Juliusza. Wystarczy w deklaracji PIT wpisać nr KRS 0000298237 tej organizacji, a w informacji uzupełniającej wpisać dla Juliusza.
Darowizny na leczenie można również przekazywać na konto Fundacji z Dopiskiem dla Juliusza.
Z góry dziękuje za wsparcie - Rodzice